Pies szczególny

W naturze miłośników psów, a nazywając rzecz po imieniu – fanatyków ras, leży przypisywanie „ich” ulubionej rasie wszystkich możliwych cech mających wynieść ją ponad inne rasy. Wspomnijmy tu tylko dla przykładu tak zwane błony pławne nowofundlandów czy skierowany „w dal pustyni” wzrok chartów perskich, mające świadczyć o wyższości tych psów.

Także miłośnicy chow chow uważaja, że jest to pies szczególny. W pewnym wcale nie tak starym artykule czytamy np., że „nie pachnie on psem” i dlatego też nie jest akcpetowany przez inne czworonogi. Temperatura jego ciała jest jakoby wyższa niż u innych psów, zawartość mocznika w jego krwi leży poniżej średniej wartości niż u innych ras. Jego sok żołądkowy jest bardziej kwaśny, a skóra wprost przeciwnie, mniej kwaśna, co czyni chow chow mniej odpornym na choroby skóry. Trzykrotnie rzadziej zdarzają się u niego złamania kości, a jeśli już do nich dochodzi, to kość rozszczepia się wzdłuż, a nie w poprzek. Z powodu szybszych reakcji ma większą skłonność do zrywania więzadeł niż ma to miejsce w przypadku innych ras psów.

Jeśli niektóre z tych twierdzeń są dość trudne do udowodnienia i należą raczej do swiata legend, to już zupełną bzdurą jest teoria, według której chow chow ma być ogniwem pośrednim między niedźwiedziem a psem, a więc reliktem z czasów, gdy niedźwiedzie i wilki oddzieliły się od wspólnego pnia. Fantazja miłośników psów nie zna granic!

Abstrahując od tego, co wyzej napisano, faktem pozostaje jednak to, że chow chow w jego dzisiejszej postaci jest wśród psów zjawiskiem naprawdę wyjątkowym.

Krewni chow chow

Hauck zalicza chow chow do psów popularnych. Jest to bez wątpienia słuszne, nawet jeśli dzisiejsza forma straciła wiele z cech szpiców,a przez długi czas toczyła się nawet dyskusja, czy nie należałoby zaliczyć go raczej do dogów. Nie wiadomo, jaką drogą szpic polarny zawędrował tak daleko na południe. Zanim dotarł do Europy występował na Archipelagu Malajskim. Pierwsze psy przybyły do Europy wraz z członkami Kompanii Wchodnioindyjskiej. Były wielkości spaniela, maści płowożółtej, z grubą sierścią, pionowo stojącymi uszami i szpiczastym lisim pyskiem. Już wtedy w oczy rzucała się stroma tylna kończyna, kolano i staw skokowy nie były właściwie ukątowane, co powodowało, że pies poruszał się niezgrabnym truchtem. Ogon noszony był na grzbiecie, a szczególne zdziwienie wzbudzał niebieski język.

Znany szwajcarski kynolog Max Sieber (zm.1899) poznał te psy w Azji. W roku 1886 pisze o chow chow: „Północna forma, pokryta obfitym włosem, o gęstym podszerstku, przylegający włos okrywowy, bez sztywno odstającej kryzy jak u szpica, bardziej wysokonożne niż tenże, bardziej zbliżony do syberyjskich psów zaprzęgowych. Bardziej południowa forma o szorstkim włosie pozbawionym połysku, płaskie czoło. Rozstaw oczu szerszy niż u szpica. Maść intensywnie ruda, brązoworuda, czarna, szara, mysia, śmietankowa, żółta, rudożółta, lub czarna łaciata. Prawie nigdy nie występują białe znaczenia. Wysokość od 46 do 54cm.

W roku 1897 Sieber w swojej książce pt. „Der Tibethund” pisze, iż na terenach granicznych pomiędzy Chinami a Tybetem dość często spotyka się krzyżówki doga tybetańskiego i chow chow. Jak widać do wyhodowania dzisiejszego typu o ciężkim kośćcu, zmarszczkach i obwisłych faflach nie było konieczne krzyżowanie z dogami europejskimi, psy miały już bowiem te cechy i angielscy hodowcy musieli tylko dokonać odpowiedniego doboru hodowlanego.

Artykuł pochodzi  z „Encyklopedii Psów Rasowych” Hansa Räbera, wyd.Warszawa 1999.

Champion „Chow VIII” służył jako model pierwszego opracowanego w roku 1895 wzorca. Od tej pory standard prawie się nie zmienił, co nie przeszkodziło hodowcom i sędziom w wyhodowaniu zupełnie innego typu chow chow święcącego obecnie triumfy na wystawach.

Rysunek przedstawiający psa tybetańskiego wykonany według opisu S. Turnera, opublikowany został w „Chasse et Peche”. Około roku 1800 Turner odbył podróż przez Tybet i wyczerpująco opisał tamtejsze psy. Rysunek ten ma być także „dowodem” na pochodzenie chow chow z Wyżyny Tybetańskiej.